Za co lubię hydrolaty w pielęgnacji skóry? - No i pięknie
Hydrolaty w codziennej pielęgnacji. Czym różnią się od klasycznych toników i za co je lubię. Zobacz moje ulubione hydrolaty na blogu "No i pięknie" i przekonaj się do codziennej pielęgnajci skóry, która dba o nawilżenie.
hydrolaty w pielęgnacji
555
post-template-default,single,single-post,postid-555,single-format-standard,bridge-core-2.2.5,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,vertical_menu_enabled,qode_grid_1300,side_area_uncovered_from_content,qode-content-sidebar-responsive,qode-theme-ver-29.7,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,elementor-default,elementor-kit-236

Za co lubię hydrolaty w pielęgnacji skóry?

hydrolaty w pielęgnacji skóry na co dzień

Za co lubię hydrolaty w pielęgnacji skóry?

O hydrolatach roślinnych jest głośno od dawna, ale prawda jest taka, że generalnie wiele z nas wciąż jest na etapie klasycznych toników. Czym właściwie różnią się od siebie te kosmetyki i dlaczego wybieram hydrolaty w pielęgnacji?

Hydrolaty w pielęgnacji zainteresowały mnie, gdy zorientowałam się, że moim podstawowym problemem skórnym jest niewystarczające nawodnienie. Sięgnęłam wtedy po koreańską pielęgnację i już od kilku lat jestem wierna jej części oczyszczająco-nawilżającej.

Tutaj pisałam o dwuetapowym oczyszczaniu skóry   

Pewnie zadajesz sobie pytanie, co dalej w codziennym dbaniu o skórę, gdy jest już ona prawidłowo oczyszczona? Właśnie wtedy sięgam po hydrolaty, które tonizują skórę i stanowią pierwszy etap jej nawilżenia.

Hydrolaty w pielęgnacji azjatyckiej

Przeczytałaś tonizowanie i do razu myślisz o toniku. Prawidłowo. Hydrolaty są składnikami toników azjatyckich, które jednak nie mają wiele wspólnego z klasycznymi tonikami. Najogólniej rzecz biorąc, toniki świata zachodniego to produkty na bazie wody z dodatkiem różnego rodzaju substancji, takich jak gliceryna, oleje, ekstrakty, witaminy. Wyrównują one pH skóry i przygotowują do dalszej pielęgnacji.

Tymczasem hydrolaty to w 100% naturalna woda roślinna o dużo bogatszym działaniu. Woda roślinna pochodzi z destylacji parą wodną roślin, którą wykonuje się aby pozyskać cenne olejki eteryczne. Najczęściej destyluje się kwiaty, ale czasem też inne części roślin, np. liście. Przez lata wodę podestylacyjną uważano a produkt uboczny, ale z czasem okazało się, że ma ona dobroczynne działanie dla skóry. Tak hydrolaty roślinne wkroczyły do pielęgnacji azjatyckiej.

Dobroczynne działanie hydrolatów

Hydrolaty są cenione przede wszystkim za to, że mają naturalne działanie przeciwbakteryjne i antyseptyczne. Dlatego szybko goją podrażnienia i łagodzą zaczerwienienia. Ich pH zbliżone do naturalnego odczynu skóry to kolejny atut – normują odczyn skóry. Są dość uniwersalne, w tym sensie że nie tylko równoważą pH, co jest też zadaniem toników, ale także nawilżają i poprawiają funkcjonowanie skóry. Gdy są w formie bardziej skoncentrowanej nazywane są w pielęgnacji esencjami. W wielu koreańskich kosmetykach zastępują nawet fazę wodną kremów. A więc hydrolaty znajdziesz i w toniku azjatyckim, i w esencji i w kremie.

Skąd ten zapach?

Hydrolaty mogą intensywnie pachnieć, ale nie są sztucznie aromatyzowane. Ich zapach wynika po prostu z minimalnej pozostałości olejków eterycznych. Dlatego hydrolaty bywają podejrzewane o to, że są perfumowane. A tymczasem to ich naturalna woń, czasem dość zaskakująca w porównaniu do zapachu rośliny, z której pochodzą.

Dobrej jakości hydrolaty mają atesty i są przebadane pod kątem tolerancji, ale zawsze warto wykonać próbę uczuleniową, zwłaszcza jeśli jesteś alergikiem. Złota zasada: nowy kosmetyk wprowadzasz, gdy skóra jest uspokojona i obserwujesz jej reakcję. Nigdy nie zmieniasz kilku kosmetyków na raz, bo wtedy nie wiesz, co działa dobrze, a co źle.

Dlaczego zaraz po oczyszczeniu skóry sięgam po hydrolat?

Dlatego że po oczyszczeniu skóry trzeba zadbać o nawilżenie, a hydrolaty świetnie się do tego nadają. Jeśli tego nie zrobisz, to odwodniona skóra będzie próbowała sama się nawilżać przez natłuszczanie, czyli będzie rozszerzać pory i produkować nadmiar łoju skórnego. Paradoksalnie właśnie odwodniona skóra błyszczy się i ma rozszerzone ujścia gruczołów łojowych.

Moje ulubione hydrolaty w pielęgnacji? Miejsce 1

Moim ulubionym hydrolatem jest mgiełka chłodząco-nawilżająca Pyunkang Yul Mist Toner. Pyunkang Yul to jedna z najsłynniejszych azjatyckich marek, która tworzy swoje kosmetyki od prawie pół wieku, a specjalizuje się w produktach do skór atopowych i wrażliwych.  Są to kosmetyki bez sztucznych zapachów, parabenów czy silikonów. Generalnie marka koncentruje się na utrzymaniu równowagi oleju i wilgoci w skórze. Co dla mnie ważne, wszystkie naturalne składniki stosowane przez Pyunkang Yul mają atesty higieniczne zgodne z rozporządzeniami EWG. Lubię eko rozwiązania, ale  nieprzebadane i nieprzewidywalne w działaniu substancje naturalne są moim zdaniem w kosmetykach najbardziej niebezpieczne.

Dlaczego Pyunkang Yul Mist Toner?

Oczywiście kupiłam cały zestaw kosmetyków Pyunkang Yul, ale został ze mną hipoalergiczny chłodzący tonik do twarzy typu mgiełka. Dlaczego? Bo uspokaja rumieniową skórę. I to jest właśnie hydrolat idealny dla mojej cery –  jednocześnie wrażliwej i skłonnej do wyprysków. Na etykiecie czytam, że ma w składzie aż 93,83 % wyciągu z rośliny która się nazywa cynowód chiński. Poczytałam trochę o tej magicznej roślinie i w skrócie mogę powiedzieć, że jest ona antyoksydantem o działaniu antybakteryjnym i przeciwpasożytniczym. A więc mgiełka na bazie cynowowdu chińskiego uspokaja skórę, wyrównuje jej pH, likwiduje drożdżaki i pierwotniaki oraz nawilża.

Hydrolaty typu toner możesz stosować na dwa sposoby, albo przecierasz twarz płatkiem, ale chyba szkoda produktu. Drugi sposób jest prostszy i lepszy dla skóry: po prostu spryskuję twarz, szyję i dekolt mgiełką z odległości ok. 20 cm i czekam aż się wchłonie. Jeśli potrzebuję więcej nawilżenia po prostu spryskuję się jeszcze raz. U mnie idea layeringu, czyli warstwowej pielęgnacji polega na tym, że nawet 2-3 razy stosuję toner. W ten sposób omijam esencję, która w pielęgnacji koreańskiej jest kolejnym krokiem, a najczęściej jest po prostu wzbogaconym hydrolatem. Jeśli mam jeszcze nałożyć serum i krem, to to jest po prostu dla mnie za dużo.

Jeszcze jeden patent, latem często noszę mgiełkę od Pyunkang Yul w torebce i używam w ciągu dnia, ponieważ świetnie chłodzi rumieniową skórę.

Miejsca 2 i 3: hydrolaty Bentona

Drugi hydrolat, dobry dla mojej skory, to Snail Bee High Content Skin marki Benton. Nawilżający tonik na bazie filtratu ze śluzu ślimaka nawilża i naprawia uszkodzoną skórę. Ma w składzie wyciszający hydrolat z zielonej herbaty, a do tego kwas hialuronowy, a także mój ulubiony składnik – niacynamid, który działa regulująco na pracę gruczołów łojowych. Z dziwnych składników jest tutaj też jad pszczeli o działaniu przeciwzapalnym i redukującym zaczerwienienia czy podrażnienia. Dobry do skór wrażliwych i trądzikowych oraz dojrzałych.

Używam go wieczorem na zmianę z Aloe BHA Skin Toner też od Bentona, który jest tonikiem azjatyckim na bazie hydrolatu z liści aloesu o działaniu nawilżającym i kojącym. Też ma filtrat ze śluzu ślimaka czyli mocniej regeneruje, nawilża, ale jest też kwas salicylowy który oczyszcza ujścia gruczołów łojowych oraz działa przeciwzapalnie. Ze składników odmładzających zauważyłam betaglukan, który działa przeciwzmarszczkowo. Ten tonik stosuję wieczorem ze względu na obecność  kwasu BHA. Wolę nie ryzykować kontaktu z promieniowaniem UV po zastosowaniu kwasów. Oczywiście nie ma co szaleć, tonik jest dość delikatny i stężenie BHA nie jest jakieś powalające, a poza tym tonik ma pH zbliżone do skórnego, można go stosować nawet wokół oczu!

W koreańskiej pielęgnacji po tonikach powinnam zastosować esencję. Omijam ten krok. Może nie znalazłam jeszcze dobrej esencji? A może – tak jak wspomniałam – dla mojej skóry to już za dużo. W azjatyckiej kulturze podoba sie efekt świetlistej, nawodnionej cery, czyli trochę taki glass skin czy chock-chock, jak mówią Koreańczycy. Ale ja jestem leniwa i dlatego po tonikach od razu przechodzę do serum.


Masz pytania?
Szukasz konkretnych zabiegów we Wrocławiu?
Potrzebujesz sprawdzonych informacji?
Zostaw wiadomość! Zajmiemy się tym.